Idzię ojciec z synem ulicą. Chłopiec całą drogę marudzi:
- Tato kup mi loda. No kup mi. Kup mi loda....
Ojciec nie wytrzymuje:
- Ja tez bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę.
---------------------------------------------------------------
Idzie facet ulicą i niesei w dłoniach dwie puste flaszki po wódce.
Spotyka go kumpel.
- Cześć, co tam u Ciebie?
- Cześć. Żona kazała mi zabrać swojerzeczy i wynieśc się z mieszkania.
--------------------------------------------------------------------
Żona mówi do męża:
- Kochanie, piszą że woda podrożała
- No, wreszcie i absytentom się do dupy dobrali.
---------------------------------------------------------------------------
Dwie koleżanki rozmawiają prze telefon:
- Już nie mogę wyrobić z moim starym, jeszcze siedzi w barze.
- Powinien brać przykład z mojego, jego już dawno do domu przywieźli.
O Kubusiu Puchatku
Kubuś wchodzi do sklepu mięsnego, wyciąga karabin maszynowyi zaczyna strzelać, krzycząc do wszystkich:
- To za prosiaczka !!!
------------------------------------------------------------------------------------------
Idzie Krzyś przez las i widzi Puchatka, który piecze Prosiaczka na ognisku .
- Kubusiu co Ty robisz?
- Wiesz co Krzysiu, już rzygam tym miodem ...
-----------------------------------------------------------------------------------------
Kubuś Puchatek przybiega do Prosiaczka i krzyczy:
- Wiesz co się z Tobą stanie jak dorośniesz?
- A co , czytałeś mój horoskop?
- Nie, książkę kucharską ....
-----------------------------------------------------------------------------------------
Idzie Kubuś Puchatek z Prosiaczkeim przez las.
Prosiaczek pyta:
- Kubusiu a gdzie my idziemy ?
- Na imprezę do Krzysia
- A czy ja tam musze iść?
- No oczywiście
- A co to będzie za impreza?
- Świniobicie !
O BLONDYNKACH
- Hej John, skąd dzwonisz, bo mi się numer nie wyświetla ?
- Z domofonu ...
---------------------------------------------------------------------------------
Blondyna dzwoni do warsztatu samochodowego
- Coś mi kapie spod samochodu , takie gęste, ciemne ....
A mechanik
- To olej
A ona na to
- Oki, no to oleję.
---------------------------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na straszny ból
- Ale gdzie panią boli, - pyta sie lekarz
- Wszędzie,- odpowiada blondynka
- Jak to wszędzie proszę być dokładnym
Kobieta dotyka kolana, - Tu mnie boli
Dotyka policzka - o tu też mnie boli
Dotyka brzucha o i tutaj tez strasznie boli.
Lekarz patrzy na nią ze współczuciem i mówi
- Czy Pani jest naturalna blondynką?
- Tak
- Tak mysłałem, - mówi lekarz- ma Pani złamany palec.
---------------------------------------------------------------------------------
Siedzą dwie blondynki na przystanku i rozmawiają
- Na jaki tramwaj Pani czeka_
- Na dwudziestke
- Ale dwudziestka jezdzi tylko w dni swiateczne, a dzis jest wtorek
-Ale ja mam dzisiaj urodziny
--------------------------------------------------------------------------------
Spotkało się dwóch kolegów po długim czasie.
- Jak żyjesz? Co dobrego u Ciebie? Opowiadaj!
- Co tu mówić...? Pcha się tą biedę!
- Żartujesz?! O jakiej biedzie ty mówisz? Zawsze ci się układało!
- Ale w małżeństwie mi się nie układa.
- Nie wierzę, przecież na uczelni świata poza sobą nie widzieliście!
- Na uczelni tak! A teraz mam podejrzenie, że mnie zdradza.
- Dlaczego tak myślisz?
- Już ci to wytłumaczę! Mam taką pracę, że ciągle muszę zmieniać miejsce zamieszkania. Trzy lata w Lublinie, dwa w Stargardzie, dwa w Kamieniu Pomorskim, trzy w Poznaniu i teraz znowu Warszawa.
- No i co z tego? Przecież jeździcie razem!
- Tak! Tylko, że w tych wszystkich miejscach, przesyłki do domu przynosił ten sam listonosz!
- Jak żyjesz? Co dobrego u Ciebie? Opowiadaj!
- Co tu mówić...? Pcha się tą biedę!
- Żartujesz?! O jakiej biedzie ty mówisz? Zawsze ci się układało!
- Ale w małżeństwie mi się nie układa.
- Nie wierzę, przecież na uczelni świata poza sobą nie widzieliście!
- Na uczelni tak! A teraz mam podejrzenie, że mnie zdradza.
- Dlaczego tak myślisz?
- Już ci to wytłumaczę! Mam taką pracę, że ciągle muszę zmieniać miejsce zamieszkania. Trzy lata w Lublinie, dwa w Stargardzie, dwa w Kamieniu Pomorskim, trzy w Poznaniu i teraz znowu Warszawa.
- No i co z tego? Przecież jeździcie razem!
- Tak! Tylko, że w tych wszystkich miejscach, przesyłki do domu przynosił ten sam listonosz!
---------------------------------------------------------------------------------
Wieczorem do domu małego Jasia, puka listonosz.
Jasio otwiera,
Listonosz widzi chłopca z papierosem w ustach i ze szklaneczką whisky w ręku i się pyta :
- Rodzice są?
- A wyglądam tak, jakby byli ???
------------------------------------------------------------------------------------
Tata podsłuchuje modlitwę Jasia,
- Panie Boże pobłogosław mame, tate i babcie. Dziadku pa pa.
Następnego dnia dziadek umiera.
Za parenaście dni znów słyszy modlitwę
- Panie Boże pobłogosław mame, tate. Babciu pa pa .
Następnego dnia babcia umiera.
Tata rano idze do pracy, zaniepokojony, że to teraz chyba na niego kolej.
Przychodzi i mówi do żony
- Kochanie miałem straszny dzień
Żona mówi,
-Ty miałeś zły dzień? Listonosz dzisiaj dostał zawału u nas na progu drzwi.
---------------------------------------------------------------------------------
Mama wysłała Kasie do sklepu żeby jej kupiła biustonosz.
Mała Kasia gdy biegła przewróciła się i zapomniała co miała kupić.
Biegnie dalej i krzyczy :
- .. listonosz, listonosz
Weszła do sklepu i pyta czy jest listonosz.
Pani mówi że tu niema listonosza, i kazała jej pójść na poczte
Kasia wchodzi i pyta się czy jest listonosz
A pani pyta,
- a o jaki Ci chodzi
- taki żeby dobrze leżał na mojej mamie .
--------------------------------------------------------------------------------------------